↑ Powrót do Grupa IV

Kącik wiersza

Wiersz na marzec:

„Zawody”

S. Kraszewski

Kto dom stawia? – Murarz!

Kto chleb piecze? – Piekarz!

Kto stół robi? – Stolarz!

A ty? Na co czekasz?

Każdy jakiś zawód ma,

swoją pracę dobrze zna.

W domu, w polu,

w szkole też pracuj z nami, jeśli chcesz.

Kto maluje? – Malarz!

Kto nas leczy? – Lekarz!

Książki pisze? – Pisarz!

A ty? Gdzie uciekasz?

Każdy jakiś zawód ma,

swoją pracę dobrze zna,

dookoła praca wre,

by nam lepiej wiodło się.

 

Wiersz na luty:

„W kosmosie”

I. Salach

W ogromnym, ciemnym kosmosie,

krążą różne planety.

Chciałbym je kiedyś odwiedzić,

bo teraz nie mogę niestety.

Tych planet jest razem dziewięć.

Pozwólcie, że je wymienię:

Merkury, Wenus i Ziemia.

Co dalej? Bo chyba nie wiem.

Mars, Jowisz, Saturn i Uran

– kolejne planety wymieniam.

Jest jeszcze Neptun i Pluton,

– aż tyle mam do zwiedzenia.

Nie wiem czy to możliwe,

by na nie kiedyś polecieć.

Lecz wiem, że marzenia o tym

najlepsze są na świecie.

 

Wiersz na styczeń:

„Kocham babcię i dziadka”

B. Forma

Kocham mocno babcię, dziadka

– to nie żarty, moi mili,

dzisiaj im życzenia składam,

by sto latek jeszcze żyli.

Kiedy smutek mnie ogarnia

i wszystkiego mam już dosyć,

dziadek mocno mnie przytuli,

o to go nie trzeba prosić.

Gdy pomyślę o łakociach,

babcia zaraz coś upiecze.

Muszę przyznać, te wypieki

najwspanialsze są na świecie.

Babcia z dziadkiem w wolnych chwilach

przekazują wciąż wytrwale

swym kochanym wnukom, wnuczkom rad życiowych całą gamę.

 

Wiersz na grudzień:

 „W Wigilię

A. Paszkiewicz

 

Na stole obrus, a pod nim siano,

Dwanaście potraw wśród nakryć czeka,

Już pierwsza gwiazdka na niebie błyska,

Nikt się nie kłóci i nie narzeka.

Wszyscy opłatek biorą do ręki,

Szczere życzenia sobie składają.

A gdy spróbują każdego dania,

Pięknie kolędy wspólnie śpiewają.

Jeśli wędrowiec do drzwi zapuka,

Zostanie dzisiaj ciepło przyjęty,

A kto był dobry, miły uczynny,

Ten pod choinką znajdzie prezenty.

 

Wiersz na listopad:

„Co to jest Polska?”

Cz. Janczarski

 

– Co to jest Polska?-

Spytał Jaś w przedszkolu.

Polska- to wieś

i las,

i zboże w polu,

i szosa, którą pędzi

do miasta autobus,

i samolot, co leci

wysoko, na tobą.

Polska- to miasto,

strumień i rzeka,

i komin fabryczny,

co dymi z daleka,

a nawet obłoki,

gdy nad nami mkną.

Polska to jest także twój rodzinny dom.

A przedszkole?

Tak- i przedszkole,

i róża w ogrodzie

i książka na stole.

 

Wiersz na październik:

„Październik”

(Cztery pory roku wiersze dla dzieci)

W październiku, w październiku
Jabłek w sadzie jest bez liku,
Takie słodkie i rumiane
Wśród gałęzi pochowane

W październiku, w październiku
Grzybów w lesie jest bez liku,
Tu pod świerkiem, tam pod sosną
Piękne grzyby sobie rosną.

W październiku, w październiku
Złotych liści jest bez liku,
Złote liście i kasztany…
Zrobię bukiet z nich dla mamy.

 

Wiersz na wrzesień:

 „Przechodzimy przez ulicę

W. Badalska

 Kiedy światło jest zielone
 można przejść na drugą stronę,
 a gdy świeci czerwone
 przechodzenie zabronione!

 Gdy zamierzasz przejść ulicę
 na chodniku przystań bokiem,
 popatrz w lewo bystrym okiem,
 skieruj w prawo wzrok sokoli,
 znów w lewo spójrz powoli.
 Jezdnia wolna – więc swobodnie
 mogą przez nią przejść przechodnie.

 Kiedy chcę przez jezdnię
 przejść na drugą stronę,
 przystaję i ze światłami
 gram w zielone.
 Pytam: – Jest zielone?
 – Proszę – mówią grzecznie.
 Wtedy wiem, że mogę
 przechodzić bezpiecznie.